Wnętrze domu, które nie wyjdzie szybko z mody
Znasz to uczucie, gdy wchodzisz do czyjegoś mieszkania i myślisz: "Wow, tu jest tak przyjemnie i nic tu nie gryzie w oczy"? A potem wracasz do siebie, patrzysz na swoją kanapę w kolorze zgniłej śliwki i pytasz sam siebie: "Dlaczego ja kupiłem coś takiego?"
Wnętrza mają swoją modę, a ta, jak wiemy, lubi się zmieniać - czasem z dnia na dzień. To, co było hitem na Instagramie jeszcze wczoraj, po dwóch latach wygląda jak relikt z wystawki "dom w stylu 2015".
Ale czy naprawdę musimy gonić za każdą nową falą? Czy trzeba wymieniać poduszki co sezon, bo te już wyszły z obiegu? Czy można urządzić dom lub mieszkanie tak, żeby nie trzeba było co chwilę wszystkiego zmieniać?
Odpowiedź brzmi: można. I nie tylko można, ale nawet warto. Wnętrze ponadczasowe to nie znaczy nudne. To nie białe ściany i meble jak z katalogu "szpitalne". To przestrzeń, która jest odporna na kaprysy mody i nie wymaga co dwa lata nowej szafki, bo "tego się już nie robi". Dobra szafka to taka, która będzie wyglądać dobrze, nawet jeśli Twoje dziecko zdąży skończyć podstawówkę i pójść na studia.
I nie musisz być architektem wnętrz. Nie musisz mieć miliona na koncie, ani znać nazw wszystkich stylów od art déco po japandi. Wystarczy, że poznasz kilka prostych zasad, kilka trików i sprawdzonych wyborów, które nigdy nie wychodzą z mody. A jeśli zastanawiasz się, czy da się połączyć klasykę z nowoczesnością, wygodę z estetyką, funkcjonalność z pięknem - odpowiedź brzmi: tak. Ba! Właśnie o to chodzi.
W tym artykule pokażemy Ci, jak to zrobić. Będzie lekko, konkretnie, bez wnętrzarskiego żargonu. Wiesz, że niektóre meble z PRL-u wracają do łask, bo są świetnie zaprojektowane i trwałe? Zatem gotowy, żeby urządzić wnętrze, które przetrwa próbę czasu i będzie modne, nawet jeśli świat zdąży się pięć razy obrócić o 180 stopni?
No to zaczynamy!
Postaw na klasykę, nie chwilowe mody
Wnętrzarskie trendy zmieniają się jak pogoda. Pamiętasz szał na fototapety z wielkim mostem? A może kuchnie całe w czerni? Były, minęły, a klasyka? Jest i będzie.
Neutralne kolory - biele, szarości i beże - to podstawa wnętrz, które się nie starzeją. Nie nudzą się tak szybko, łatwo je odświeżyć dodatkami i nie przytłaczają. Zamiast eksperymentować z jaskrawą kanapą, wybierz taką w stonowanym kolorze. A róż? Niech pojawi się na poduszkach albo świecach. Znudzi się? Wymieniasz bez płaczu i bez debetu na koncie.
Klasyczne wnętrze to też proste formy. Meble bez udziwnień, bez zbędnych ozdób. Krzesła z drewna, prosty stół, biała komoda. One się nie zestarzeją. Ciekawostka? Styl skandynawski, który dziś króluje w wielu domach, popularność zyskał w latach 50. XX wieku! I mimo upływu lat wciąż wygląda świeżo. To mówi samo za siebie.
Jakość ponad ilość - zawsze
Kiedy urządzamy mieszkanie, łatwo wpaść w pułapkę "wezmę taniej, bo szybciej". Tyle, że co tanie, to najczęściej drogie. Dlaczego? Bo się psuje, szybciej niszczy, a przez to trzeba wymienić. Lepiej posiadać mniej rzeczy, ale porządnych. Sofa z dobrej tkaniny? Posłuży dłużej. Meble z litego drewna? Będą jak wino - z wiekiem tylko lepsze. Dywan z wełny? Droższy, ale nie mechaci się po trzech odkurzaniach.
Jakość widać i czuć. Dobre materiały sprawiają, że wnętrze wygląda elegancko, nawet jeśli urządzone jest bardzo prosto.
A ciekawostka? W Japonii istnieje pojęcie "wabi-sabi" - to piękno rzeczy starych, zużytych, ale dobrze wykonanych. Tam stare naczynie z rysą może być cenniejsze niż nowe.
Dodatki - detale, które robią klimat
Wnętrze bez dodatków to jak zupa bez soli. Niby jest, ale czegoś brakuje. Tylko uwaga - tu też łatwo przesadzić. Lepiej mieć jedną dużą dekorację niż dziesięć przypadkowych bibelotów. Duże lustro, obraz, ciekawy wazon - to robi efekt. Zwłaszcza w minimalistycznym wnętrzu.
Nie bój się pustych ścian. One dają przestrzeń, a oko odpoczywa. Gdy już coś wieszasz, to niech to będzie przemyślane. Kolory? Wprowadzaj je dodatkami. Poduszki, pledy, zasłony - ich zmiana to 5 minut pracy, a cały pokój wygląda inaczej.
Rośliny? Obowiązkowo! Zielone, żywe, oczyszczają powietrze, a przy tym są zawsze w modzie. Monstera, fikus, zamiokulkas - nie dość, że ładne, to jeszcze trudne do uśmiercenia.
Oświetlenie - twórz nastrój, nie tylko widoczność
Jedno górne światło to za mało, nawet jeśli to najpiękniejszy żyrandol, który można było kupić w sklepie. Postaw na kilka źródeł światła. Główne - jasne, do pracy czy gotowania. Na bok też oświetlenie boczne - lampki, kinkiety, świeczki. To one tworzą klimat.
Barwa światła też ma znaczenie. Ciepłe - żółte, miękkie - sprzyjają relaksowi. Zimne - białe, niebieskawe - są dobre do biura, ale nie do salonu. Światło zmienia niemal wszystko. Ten sam pokój może wyglądać zupełnie inaczej w zależności od oświetlenia.
Praktyczne domy buduje się tak, by maksymalnie wykorzystywać światło słoneczne. Okna od południa, jasne wnętrza, bo światło to energia - dosłownie i w przenośni.
Co warto zapamiętać?
Wnętrze, które nie wyjdzie z mody, to wnętrze z duszą. Bez ślepego podążania za trendami, z odrobiną rozwagi i dużą dawką dobrego smaku.
- Stonowane kolory? Zawsze na czasie.
- Jakość? Lepiej kupić raz, a dobrze.
- Dodatki? Z umiarem, ale z charakterem.
- Światło? Twój sprzymierzeniec w budowaniu klimatu.
Nie musisz być projektantem wnętrz, żeby stworzyć piękne miejsce do życia. Wystarczy trochę serca, trochę wiedzy i umiar, bo to, co proste, często jest najtrwalsze. A jak mówi stare przysłowie? "Moda przemija, styl pozostaje." To dotyczy też mebli. Więc zanim kupisz coś tylko dlatego, że wszyscy to mają, to zastanów się: czy za 5 lat nadal będzie Ci się to podobać? Bo najpiękniejsze wnętrze to takie, w którym dobrze się czujesz. Nie tylko dziś, ale też jutro i za dziesięć lat.
Zostań z nami na dłużej, inne artykuły też są ciekawe:
- Jak zaplanować domowe obowiązki, żeby mieć więcej czasu?
- Jak przygotować się do remontu, żeby nie zwariować?
- Podstawy do kompozycji kwiatowych czyli jak łączyć kolory?
- Pomysł na mały balkon w bloku – jak urządzić zieloną dżunglę
- Jak dbać o kwiaty w doniczkach? Błędy i porady